W ciepły listopadowy dzień W ciemnym krążowniku szos W płomiennym zachwycie adoratorów Grzały się lalki na telefon Kobiety cielęco pożądające sex, Boga Niejedno z nas żyje w ten sposób Na celowniku kompleksów Antagonizmu pomówień braku w cnocie celu Ja i Ty kolego wśród lalek na telefon Nie robimy nic złego Ja i Ty kolego wśród lalek na telefon Nie robimy nie robimy nie robimy nic złego Warto być lukrowym cukierkiem Rozpuszczać się na koktajlowych wargach życia Opiekuj się mną morska falo górski szczycie Nie wymuszaj wiedzy o tym jak chcieliby mnie inni widzieć Afirmuję cię życie Niejedno z nas żyje w ten sposób Na celowniku kompleksów Antagonizmu pomówień braku w cnocie celu Ja i Ty kolego wśród lalek na telefon Nie robimy nic złego Ja i Ty kolego wśród lalek na telefon Nie robimy nie robimy nie robimy nic złego Ja i Ty kolego wśród lalek na telefon Kolejne piętro jeszcze jeden dzień i jeszcze jedno Niech dojrzeje co ma dojrzeć zgnije co zwiędło Ja i Ty kolego wśród lalek na telefon Nie robimy nic złego Ja i Ty kolego wśród lalek na telefon Nie robimy nie robimy nie robimy nic złego Niejedno z nas żyje w ten sposób Niejedno z nas żyje w ten sposób Niejedno z nas żyje w ten sposób Niejedno z nas żyje w ten sposób Ja i Ty kolego wśród lalek na telefon Nie robimy nic złego Ja i Ty kolego wśród lalek na telefon Nie robimy nic złego Ja i Ty kolego wśród lalek na telefon Nie robimy nic złego Ja i Ty kolego wśród lalek na telefon Nie robimy nie robimy nie robimy nic złego