Gdzie moje inspiracje? Jakby nieco wyblakłe Każdy ma swoją racje Każdy ponad kimś w swoim świetle prawdy Może to początek końca? A może koniec początku? Może to nowy rozdział? Może potrzebuje bodźca? A może wszystko w porządku? Ubóstwiam cię Uzdrów mnie jak będę Zabierz co złe, a daj mi to co piękne Rozwiej ta mgłę i te chmury tak ciemne Unieś do góry, wyciągnij dobro ze mnie Mijam te ryje nadęte Co nawet w pysk nie dąłbyś im na gębe Tylko zysk Wsio inne obojętne Zapomniały o miłości ich oczy, tak posępne Oczy tak senne mam Spojrzenie mętne Jakby zjarane powietrzem Rozpływam się i lecę Z dusza na wietrze Czuje się tak wiecznie Wokół pościg Zmęczone twarze ludzi, którzy dawno zapomnieli, że fantazje mieli Że byli radośni i pełni marzeń I tak jak zapytam co u ciebie Odpowiesz "w porządku" Może to początek końca? A może koniec początku? Może to nowy rozdział? Może potrzebuje bodźca? A może odnaleźć coś w środku? Może potrzebuje słońca? A może wystarczy mi księżyc na środku nieba? I tak jak zapytasz co u mnie Odpowiem "ogólnie wszystko w porządku" Wszystko w porządku, wszystko w porządku Wszystko w porządku Wszystko w porządku (Wszystko w porządku) (Wszystko w porządku) (Wszystko w porządku) (Wszystko w porządku)