Tylko siebie widzimy Tylko siebie uznajemy Świata siećmi splątani Światem dławieni Świata kołami łamani Jak nazwać zły cud W którym trwamy pogrążeni W jego słodkich dziedzinach Meandrach zrozumienia Żałość do żył nam napływa Nie mamy już sił Studiowane niepokoje Bunty przeciw stabilności Szkic do obrazu Który nigdy nie powstanie Bo wszyscy się spóźnimy Bo nikt na nas nie czeka Okryje zapomnienie Serca wycięte Otrute nadzieje Spędzamy życia Jak spędza się chorobę Nie mówimy nic W obawie o odpowiedź Spędzamy życia Jak spędza się chorobę Nie mówimy nic W obawie o odpowiedź Witajże ma jaskinio! — na wieki zamknięci Nauczmy się więźniami stać się z własnej chęci — Czyż nie znajdziem zatrudnień? Mędrce dawnych wieków Zamykali się szukać skarbów albo leków I trucizn: my, niewinni młodzi czarodzieje Szukajmy ich, aby otruć własne swe nadzieje