Bez oddechu co ciężko Od słów się odrywa Bez drzazg co zadrą stoją I sączyć nie przestają Bez myśli cierpkich i gorzkich W których się odbijam Bez lasu igieł co szumi wiecznie I miejsca na nowe szuka Bez serca ciężkiego Co jak kamień u stóp uwiązany Ciągnie w dół Aż toń Nad głową się zamyka ♪ Bez melancholii Bez niej Byłbym Niczym