Siedzieli we dwóch, sami, Głęboko pod ziemią, Z blaskiem świec I flaszkami na stolach. W godzinie ciszy Dołączyły fałszywe boginie Dwie 12-to letnie Przezroczyste blizniaczki W jedność dłońmi złączone Bez słów nieruchome W przezroczysto różowych sukienkach mundurach Z żelaznymi krzyzami na piersiach Okiem i palcem jednym Wisior na szyji swojej wskazały Klucz do piekła bramy, Berło i korona w jednym Wstali we dwóch, sami, od stołu, Ogromny majestat odczuwając, Ale to oni byli bogiem, Alkohol i dym ciała ich wypełnił I w pół przezroczyste bliźniaczki Stołem stracili.