Jeśli zdrówko nam pozwoli, zdrówko nam pozwoli
Wtedy wszystko się ułoży, wszystko się ułoży
Szach i mat, nie zapłacę za to MasterCard
Jebany czas, przeminął jak Banderas
Jeśli zdrówko pozwoli, zdróweczko pozwoli
Wszystko będzie dobrze, znów nas jebnie mocno hasz
Nie zapłacę za to PayPal, nie przeleję na Visa kartę
Nie możemy tego przespać, nie możemy mieć wyjebane
Jeśli zdrówko pozwoli, napijemy się do woli
Znów nas, bracie, mocno jebnie tamten stuff
(Znów nas, bracie, mocno jebnie tamten stuff)
(Tamten stuff, mocny stuff)
(Znów nas, bracie, mocno jebnie tamten stuff)
(Tamten stuff, mocny stuff)
Szach i mat, nie zapłacę za to MasterCard
Jebany czas, przeminął jak Banderas
Jeśli zdrówko pozwoli, zdróweczko pozwoli
Wszystko będzie dobrze, znów nas jebnie mocno hasz
Nie zapłacę za to PayPal, nie przeleję na Visa kartę
Nie możemy tego przespać, nie możemy mieć wyjebane
Jeśli zdrówko pozwoli, napijemy się do woli
Znów nas, bracie, mocno jebnie tamten stuff
(Kiedyś przyjdzie taki czas)
(Szach i mat, szach i mat)
Jeśli zdrówko nam pozwoli, zdrówko nam pozwoli
Wtedy wszystko się ułoży, wszystko się ułoży
Jeśli zdrówko nam pozwoli, zdrówko nam pozwoli
Wtedy wszystko się ułoży, wszystko się ułoży
Jeśli mi zdrowie pozwoli, he
W końcu postawię na swoim
Zabiorę ze sobą towarzyszy broni
Najlepsze numery naszych idoli
A za sobą zostawię syf (syf)
Wszystko co drażni i boli
Bo chcę żyć powoli i będę żył
Jeśli mi zdrowie pozwoli
Potrzebuję czasu by pokazać im (im) to (to)
Nie potrzebuję z góry łaski
Choć często patrzę w chmury
Myśląc o tych, których brak mi
Chcę tylko czasu więcej
Dla tych, których jeszcze mam
Wiem, że czaisz tą kwestię
I wiem, że ty też byś tego chciał
(Jeśli zdrówko nam pozwoli, zdrówko nam pozwoli)