Mówiła mama "żebym była zawsze bardzo twarda" Kilku moich bliskich powiewało tu, jak sztandar Z jednej strony bardzo mili, z drugiej chcieli złapać Mają sidła, jak myśliwi, sumienie - atrapa Biorę buch, wytężam swój słuch Bebechy tej maszyny robią wrum, wrum Wrzucam los, gdy trybiki krzyczą: "rób, rób" Ja pod płucem czuję wielki głos Skaczę bez liny na bungee Wiem, że chcą tylko przyjaźni Wrzucą suszarkę do wanny A gdy spalam się, słyszę, że nie chcą mnie ranić Skaczę bez liny na bungee Wiem, że chcą tylko przyjaźni Wrzucą suszarkę do wanny A gdy spalam się słyszę, że nie chcą mnie ranić (Słyszę, że nie chcą mnie ranić) Tańczę, jak Harley Quinn w ciasnych objęciach mego Gotham Iluzja - diament, nim ujrzałam diabła w jego oczach Ciężki głaz wisi mi na sercu, bo nie mogę tutaj zostać Zatrzymać czas, zanim pochłonie nas wieczna otchłań Oswoiłam sobie scenę, już za małolata Choć jest taka niebezpieczna, kilkoro już zjadła Jak stary dziki kot - nie da się pogłaskać Kiedy mam ją pod stopami czuję satysfakcję Z płuc zionie salwa nut Gdy przede mną stoi tłum Para z ust, w głowie setki słów A przeszywa mnie ten ból, gdy Skaczę bez liny na bungee Wiem, że chcą tylko przyjaźni Wrzucą suszarkę do wanny A gdy spalam się, słyszę, że nie chcą mnie ranić Tańczę, jak Harley Quinn w ciasnych objęciach mego Gotham Iluzja - diament, nim ujrzałam diabła w jego oczach Ciężki głaz wisi mi na sercu, bo nie mogę tutaj zostać Zatrzymać czas, zanim pochłonie nas wieczna otchłań