Nie mogę zasnąć Gdy pomyślę że to już umarło Wyłączył światło Zabrał zabawki, nawet nie wiesz za co Wyrwiemy się, z lekcji po czwartej Napiszę ci kartkę Mam pisno, że nikt się nie skapnie (nie) Posłuchamy muzy, z jedną parą słuchawek Ty włożysz do lewej Ja włożę do prawej Wkurzymy razem wredną sąsiadkę Co patrzy przez okno i myśli że zna mnie (nie) Sądzi, że wie co się zdarzy I czeka by zaraz zadzwonić gdzieś na Farbowałam włosy na czarno Sieje strach Donnie Darko W tle leciał Korn - jestem sajko Przygrywa w tle gitarą Zapalimy fajkę, za sklepem Uważać będziemy na psy I te starsze panie Co lubią, oglądać z ukrycia nasze uśmiechy i łzy Upijmy się dla niej Niech patrzy z niedowierzaniem Jak pięknie się wtedy bawie To nasz osiedlowy cartel Nie mogę zasnąć Gdy pomyślę że to już umarło Wyłączył światło Zabrał zabawki, nawet nie wiesz za co Mamy w głowię, setki wspomnień Gonią nasze ciała i rozpalą ogień Nam ciągle mało Jestem małym dzieckiem Chociaż starsze ciało Wszystko runęło, kiedy zechciałam dorastać Buch z płuc przez próg Był to falstart Głośne echo powtarzało Nie zawracaj W sercu ból, a twój mróz mnie pochłania Tylko milczałam Kiedy powinnam krzyczeć A każda szansa? Tolerowała ciszę To wszystko tartar A może moje życie? Wyczuwa, potrzebuje siłę na kolejną bitwę Wiem, że kiedyś uciekniemy stąd Kupon Odnajdziemy pozłacany los Nie wiem Który to już za nami błąd Głupot robię masę wciąż W biegu omijamy dom Nie mogę zasnąć Gdy pomyślę że to już umarło Wyłączył światło Zabrał zabawki, nawet nie wiesz za co Mamy w głowię setki wspomnień Gonią nasze ciała i rozpalą ogień Nam ciągle mało Jestem małym dzieckiem Chociaż starsze ciało