Swoje stopy, odbiłem w dnie, zbudowali tam dla mnie aleje gwiazd Włosy obcięte na zero ma, próbowałaś smaku moich popękanych warg Nic nie pociesza mnie, ona wie, że lubię tak płakać nad sobą Po szyi głaszcze, głowę przykrywa moją koroną Król bólu to ja, gorącą świecę mam zamiast berła Siedzę na tronie ze szkła Ona mnie głaszcze i wciska nóż w żebra Wosk kapie na moje dłonie, ona szepcze, że z nami koniec Krew płynie po brodzie, król bólu to ja Papierowe bloki, papierowe serca Na papierowych talerzykach podawany niesmak Król opowie swą historię tą samą co zawsze Jak był młody to znał szczęście Jak był stary to znał prawdę Wiesz, że nie potrafię milczeć, boimy się ciszy Rozmawiamy tylko po to by nie słyszeć się Kiedy oglądamy film, powstrzymuję łzy, bo myślę Że potrafię kłamać o tym co we mnie tkwi Król bólu to ja, gorącą świecę mam zamiast berła Siedzę na tronie ze szkła, ona mnie głaszcze i wciska nóż w żebra Wosk kapie na moje dłonie, ona szepcze, że z nami koniec Krew płynie po brodzie, król bólu to ja Król bólu to ja, gorącą świecę mam zamiast berła Siedzę na tronie ze szkła Ona mnie głaszcze i wciska nóż w żebra Wosk kapie na moje dłonie, ona szepcze, że z nami koniec Krew płynie po brodzie, król bólu to ja