Możesz się wznieść
Powyżej
Czemu chcesz wracać
W końcu uwierz w siebie
Musisz się przestać wahać
Obierz cel i uderz
Czas nie ma zasad
Może uciec i trudniej będzie grać żyć wstawać
Pewnie myślisz, że nie możesz, co?
Nie po drodze Ci ze samym sobą znowu,
Rany rozdrapane, w środku palisz każdą myśl co powód daje,
żeby ruszyć dalej, nawet serce nie chce pomóc.
Tak już mamy, kiedy spod nóg grunt ucieka,
Mówią "zacznij od początku lub przeczekaj" - świetna rada.
Porozdawać słowa innym piękna sprawa
Potem sam się pewnie w środku zastanawiasz "Co ja gadam?",
Bo nie znamy myśli innych,
Daj mi instrument jakiś to Ci zagram dobrą nutkę do złej miny.
Mamy na barkach przyczyny własnych problemów więc sam wiesz
Błahe słowa tu nie mogą zdziałać wielkich rzeczy nagle.
Żartowałem, nawet jeśli ktoś tak gada
To przemawia jego problem a nie dusza,
Nie odpuszczaj bo gdy świat się wali na łeb
To nikt nie chce go samemu dźwigać,
Niepewna mina, ale żyjesz wciąż oddychaj.
Sięgam rękami za plecy, niestety żadnych skrzydeł nie wyczuwam.
Każdy chciałby sięgać wyżej albo trzyma w głowę w chmurach,
Jedni z nas na drugie imię mają praca, a drudzy mają farta,
Na barkach własny krzyż trzymamy nadal.
Także idę, bo tak trzeba
żyję, bo mam dla kogo
I szczęściarz ze mnie chyba jak zerkam na ludzi obok,
Bo nie wszyscy mają tyle co ja, tyle co Ty masz także,
Przestańmy patrzeć na innych przez pryzmat nas, wiesz?
Bo mamy inne serca
Spojrzenia nieuchwytne,
Gdy chcemy żyć - nie pękać
Na rękach inne szramy,
Na skórze inne blizny
I nigdy nie znasz całkiem
Nawet jak jesteś bliskim
Choć mamy inne myśli,
Motywy różne nieraz
To spójny cel to żyć tym
Co mamy tu i teraz
Jak jeszcze nie umierasz
I chcesz to szczęście zbierać
To walcz do końca,
Bo może los odda jeszcze marzenia.
Chciałbym uśmiech nosić jak bluzę na co dzień,
Z głupot śmiać się co minutę, dłużej cenić to,
że mogę znowu oddech zabrać, mam z kim pogadać,
To fenomen, że świat ciągle działa skoro tyle zła
Widać za oknem albo gdy spojrzysz w ekran,
Usłyszysz w samochodzie, zobaczysz w sobie też sam.
Tu można złamać nogę, można też łamać serca,
Do tego żaden spojler Ci nie powie co Cię czeka.
Loteria jak w Las Vegas, już nie chcę na nic stawiać,
Jak mnie dopadnie problem, będę walczył, będę wstawał.
Sam powiedz czy jest wyjście inne,
Można się gryźć przez chwilę,
Ale mi szkoda czasu więc więc spadam naprawiać to co mi nie idzie.
I życzę farta każdemu,
Można się kłócić nie zgadzać - nikomu nie brak problemów,
Ale minutę znajdź i doceń teraźniejszość
Sekundę w której słuchasz to i żyjesz - jeszcze jedno...
Поcмотреть все песни артиста