Los zmienia moje plany Dlatego jestem tak niepoukładany Ciągle pytam siebie I sam nie mogę sobie odpowiedzieć Rzeczywistość znów przytłacza mnie Wciąż gubię się w tym labiryncie Rzeczywistość bywa jak zły sen Nie wiem czy odnajdę wyjście Chce schować się ale nie ma gdzie Nie wiem już sam Chce odnaleźć cel ale czuje kres Nie mam już siły na nic Nie chce być sterowany Mamy, mamy, mamy Jedno życie mamy Chce w proch obrócić rany Nie chce być sterowany Scenariusz dobrze znany Już tyle razy w mym życiu odgrywany Znów znika pewność siebie Nie wiem nic niczego nie jestem pewien Ten schemat znów powtarza się W głowie mnożą się złe wizje Nie chce by mnie zabrał lęk Nie cofnę się i znajdę wyjście Chce podnieść się by odnaleźć sens Pokonać strach Chce osiągnąć cel zmienić rzeczy bieg Nie mam już siły na nic Nie chce być sterowany Mamy, mamy, mamy Jedno życie mamy Chce w proch obrócić rany Nie chce być sterowany