Nie chcę robić już nic, nie mam siły Nie mam jej, nie mam jej Nie chcę robić już nic, nie mam siły Nie mam jej, nie mam jej Już nawet nie chce mi się iść potańczyć Iść do klubu, wyrwać dupę, albo z kumplem wbić do knajpy Nie chce mi się chlać i bujać się pod szanty I nie chcę znowu spuszczać się bez gumy, bungee Rano nie chce mi się wstawać, jebać jogging Jakiś demon złapał gnata i mi strzela w nogi Słabo, bo chyba chuj mi się nie da podnieść Chyba ból mi się wdziera i zapiera oddech Nie chce mi się nigdzie łazić, gonić głupich marzeń Łudzić się, na świat patrzeć znad majka Popadam w marazm i nie dbam o pikawę Bo strzelam te Rockstar'y synu, Mark Chapman Nie chce mi się być najlepszym tu, gdzie pełno tępych dzid jest Pe, pe, pełno tępych dzid jest Oni przeminą, się podpalą, spłoną żywcem I spalą się rozumy, które mają ponoć wszystkie Nie chcę robić już nic, nie mam siły Nie mam jej, nie mam jej Nie chcę robić już nic, nie mam siły Nie mam jej, nie mam jej ♪ Halo No siema Planecik i jak tam druga zwrotka do "Nie Mam Już Sił"? Siemasz Elijocik, no nie mam już sił, nie chce mi się drugiej nagrywać Zostawimy puste miejsce jakieś, co? No by tak należało, mi też się nie chce No dobra, czyli numer już skończony No i elegancko, pięknie No i dobra, to trzymaj się, pięć No na razie