Megot goin' hard on the beat Chcę podzielić się wszystkim, ale nie wiem czym Będę pieprzył ci jakbym właśnie wyniuchał Medellin (ta) Moja kobieta mi powie, czemu ty Nie możesz tak na co dzień, gdy zachodzę w głowę co w głowie dziś siedzi ci Powiem jej bądź spokojną (ta) Najszybszy człowiek świata, kiedy idzie po bułki do sklepu to chodzi wolno Ta, dostęp do takiego mnie ma jedynie majk I boli mnie, że w kraju skill na nim ginie jak Gwyneth Palt-Row w Seven Co drugi typ kalką jeden do jeden Z tym utożsamka, ej never and ever Raper dziś to tylko cudzysłów Raperem dzisiaj jest każdy, więc słucham tylko artystów I to kilku, oni pewnie też mnie Jako introwertyk robię szelest bezszelestnie (ta) Na oriencie, jakbym jechał w mieście dwieście i pieprzę ten w rapie beef Chyba, że biorę pęgę, oponent klęknie jak Kaepernick (wow) Odjebałem parę rzeczy o niezłym shock value Nawinąłbym o nich wkleiłby to każdy portal w kraju (ta) Zrobił nazajutrz bym rozgłos w kraju Mam to w chuju na Zanzibarze na plaży lecę do koktajl baru DeNekstBest label dziś robię od zera Ma cztery lata, zaczyna działać coś dopiero teraz Co nie zabije cię to wzmocni, etenszyn Skoro cztery nie zabiły w kolejnych będę mocniejszy (aghh!) Nie wierzysz mi - why u say that? To flow, którego nie powtórzy nikt tylko playback Bez podbicia, jeśli nawijkę masz ok A jeżeli jestem cyrkowcem to jest Cirque du Soleil 2k12 moje rozdanie kart rozjebałem strasznie rap I od tamtej pory tej pozycji bronię jak Van Der Sar Ale biorąc pod uwagę jaki dziś w rapie hajs Ciężko nie zauważyć kurwa mać, że jestem underhyped Bez bólu dupy jedynie stwierdzam fakty Dla tych co myślą, że nie mam racji miłosierdzia brak mi Walczę o zastrzyk hajsu w kartę nie placebo I w tej walce nie padnę jak Bonaparte pod Waterloo Water-Water-Waterloo Water-Water-Waterloo Water-Water-Waterloo Water-Water-Waterloo Water-Water-Waterloo Water-Water-Waterloo