Zapięty pod szyje płaszcz, Jestem pewna nie przeszkadza mu wiatr. Trochę zimy mu nie zaszkodzi, Najwyżej cieplejszą piosenkę ułoży. Refrain: A ja oglądam zachody słońca Przez brudne szyby tego blokowca. Trzynaste piętro, mam niezły widok i jeden pokój, W którym dni płyną. A ja oglądam zachody słońca Przez brudne szyby tego blokowca. A ja tęsknię, co mam nie tęsknić Do mgieł, zimy i do piosenki. Gdzie się podział mój stary kapelusz? Porzuciłam go przed wieki wieków. Tu coś innego mi szczęście przynosi, Tu w tym mieście, już nie chcę go nosić. Dzień upłynął na marzeniu o drzewie Usiąść w cieniu i o niczym nie wiedzieć Wsiądę w pociąg i wyjadę na narty Rzucić pracy jeszcze nie mam odwagi Refrain