Kishore Kumar Hits

Vin Vinci - Niechęć şarkı sözleri

Sanatçı: Vin Vinci

albüm: Dokument tożsamości


Chciałem dobrze dla wszystkich
A dzisiaj mam wyjebane
Nie liczę, że z tym podejściem
Cokolwiek będzie mi dane
Zobaczyłem jak to działa
A teraz wiem co jest grane
I na grono egoistów
Jestem zamknięty na Amen
Zamiast wprowadzać zamęt
Zapanowała harmonia
Tak z biegiem czasu
Pozbyłem się niejednego gamonia
Co nad każdym i nad wszystkim
Chciał pokazać swoją wyższość
Groźne miny i historie
Ale niestety nie wyszło
Urać to możesz przed lustrem
Schowaj się do lisiej nory
W moim domu nie ma miejsca
Na pajaców bez pokory
Nie jestem tego świadomy
Kto i jakie ma intencje
Mogą wypierdalać z oczu
Przy tym złapać się za ręce
Kiedyś chciałem
Dziś nie chcę
Serce okazać każdemu
Z wyjątkiem kurewstwa
Bo jestem wrogiem systemu
I tak zostanie na zawsze
Chciałem tak, tego nie zmienię
Chcieli coś ze mnie wydusić
Amnezja, niczego nie wiem, ziom
Nie chcę już od ciebie nic
Nie proszę cię tylko wyjdź
Ze sobą zabieraj syf
Wystarczy, że znikniesz ty
Pierdole twój płacz i łzy
Mów, że najgorszy i zły
Karma wybije ci kły
Prawdę znam, ja
Znasz i ty
Z każdym kto ma problem
Wojować za cenę wszelką
Musiałbym rzucić rap
Zostać seryjnym mordercą
Wypierdolę ci butelką
Tak jak Dawid Obserwator
Bo za rodzinę i honor
Mogę zginąć, gibać za to
Działam jak defibrylator
Nie amator który myśli
Że wszystko co w życiu robię
To ruchy są dla korzyści
Pierdolę ten wyścig szczurów
Dla mnie to łajno
Pierwsze skrzypce zagram śpiewem
Nawijką tak samo gram
Wersy łamią jak sambo
A szambo łukiem omija
Chciałem kłócić się, pojąłem
Że szkoda mi strzępić ryja
Mój czas nie mija
A mogę tylko przypomnieć
Że to kolejna solówka
Która pozostanie po mnie
I już nie latam na bombie
Tylko treningowym gazie
Jak zwątpiłeś kiedyś we mnie
No to trzymaj się na razie
Wyjebane mam na zasięg
Nic się nie zmieniło proste
I tak ma się dobrze
W największej wytwórni w Polsce
Kiedy dajesz coś od siebie
To jest zajebiście super
A nawet z twoją maniurą
Potrafią obrabiać dupę
Później wrócić i udawać
Że wszystko jest jak należy
Dowiadujesz się po czasie
I nie możesz w to uwierzyć
A w życiu trzeba się zmierzyć
Z tym, że ludzie są podli
Jeśli kręcisz, by coś zyskać
Na zawsze ode mnie odbij
Na blokach jak mogli
I nigdzie się stąd nie ruszam
W Lublinie bije serducho
Tu narodziła się dusza
Nie chcę już od ciebie nic
Nie proszę cię tylko wyjdź
Ze sobą zabieraj syf
Wystarczy, że znikniesz ty
Pierdole twój płacz i łzy
Mów, że najgorszy i zły
Karma wybije ci kły
Prawdę znam, ja
Znasz i ty

Поcмотреть все песни артиста

Sanatçının diğer albümleri

Benzer Sanatçılar