Oh, oh Yeah, e, e E, e, e Nic, naprawdę nic nie pomoże Jeśli ty nie pomożesz dziś miłości Choć najgłębiej ranią Ci sercu najdrożsi Nie obiecuj w szczęściu, nie decyduj w złości Zmysły nas mamią, mamią Staja się manią, ej Ludzie nie przebaczają, zapominają się I wypuszczają z ramion jak znoszoną, starą rzecz (e, e, e) Ej, tak mało czasu mamy tu na ziemi Nim odejdziemy trzymamy go w rękach Na sobie tylko skupieni zapomnieliśmy, że zaciska się pętla Potem jest pusto na święta O swojej mamie pamiętaj O swoich braciach pamiętaj Bez nich ta droga to tylko udręka Niedoceniona miłości potęga Trudno jest powiedzieć kocham Mimo, że to proste słowa To znowu wroga jest nasza rozmowa Mówią, "Srebrem jest mowa" Ja Ci mówię, że na opak Mowa jest jеdnak ze złota Warto od nowa spróbować Zobacz Spróbuj Spróbuj Powiedzieć to (mmm) Warto mówić kocham Spróbuj Spróbuj Powiеdzieć to (mmm) Warto mówić kocham Nawet jak nazwą Cię głupcem Nie patrz na to, bo masz swój rozum i swoje serce Nie zostaw złudzeń w świecie pełnym wynaturzeń Mówiąc tylko co wygodne Na swój czubek nosa patrząc Życie stanie się ulotne Może czegoś wnet zabraknąć Kiedy docenisz? Po stracie? Kiedy zadzwonisz i zerwie się zasięg? Powiedz to teraz nie jutro Warto jest mówić kocham, więc rób to Póki nie jest za późno, nie Ja nie składam broni Będę dalej tak biec, za marzeniem gonić I życie krótkie jest jak jeden wdech (mmm) Nim zaczerpniesz go, poczujesz lęk (mmm) Pozostaje Ci nadzieja jak lek Ona nie podzieli beznadziei, tylko moja... Jest Twoja... Też nadzieja Spróbuj (spróbuj) Spróbuj (spróbuj) Powiedzieć to (powiedzieć to) Warto mówić kocham Spróbuj Spróbuj Powiedzieć to Warto mówić kocham Moja i twoja nadzieja Nadzieja Pozwoli uczynić nam cuda Nam cuda, oh Moja i twoja nadzieja Nadzieja Pozwoli uczynić nam cuda Nam cuda, oh