Swizzy na beacie ziomal
Pamiętam jak tu nie miałem nic (nic)
Później skumałem, że liczy się kwit (kwit)
Później skumałem, że chce liczyć kwit (kwit)
Nauczyłem się w tej dziczy żyć (żyć)
Mam jedno życie, nie mam więcej ich (ich)
Całe me życie to jest wielki trip (trip)
Czasem jest spoksik, czasem jest zgrzyt (zgrzyt)
Wkładam se oksy, idę na street (street)
Choć już nie gonię na nim tych płyt (płyt)
Wszystko co robię zawsze jest lit (lit)
Puszczę to w obieg ale za plik (plik)
Nic tu człowiek nie jest za free (free, yeah)
I am the student, tylko że nie jem se nudel (ej)
Zrobiłem se tu na steet'cie fakultet
Jestem królem jak Martin Luter (uuu)
Kiedyś słuchałem Rusman US-UK (tak jest)
W Denmarku pierwszy raz wsiadłem na skuter
Palace busco, trabajo na zrzucie
Choć habla hiszpański w ogóle (u)
Germańskim turystom goniłem Sudafen tu jako fuke (fuke, tak jest, tak było)
By mieć na wikt i opierunek (salut)
Pamiętam jak tu nie miałem nic (nic)
Później skumałem, że liczy się kwit (kwit)
Później skumałem, że chce liczyć kwit (kwit)
Nauczyłem się w tej dziczy żyć (żyć)
Mam jedno życie, nie mam więcej ich (ich)
Całe me życie to jest wielki trip (trip)
Czasem jest spoksik, czasem jest zgrzyt (zgrzyt)
Wkładam se oksy, idę na street (street)
Choć już nie gonię na nim tych płyt (płyt)
Wszystko co robię zawsze jest lit (lit)
Puszczę to w obieg ale za plik (plik)
Nic tu człowiek nie jest za free (free)
Pamiętam jak tu nie miałem nic (nic)
Później skumałem, że liczy się kwit (kwit)
Później skumałem, że chce liczyć kwit (kwit)
Nauczyłem się w tej dziczy żyć (żyć)
Mam jedno życie, nie mam więcej ich (ich)
Całe me życie to jest wielki trip (trip)
Czasem jest spoksik, czasem jest zgrzyt (zgrzyt)
Wkładam se oksy, idę na street (street)
Choć już nie gonię na nim tych płyt (płyt)
Wszystko co robię zawsze jest lit (lit)
Puszczę to w obieg ale za plik (plik)
Nic tu człowiek nie jest za free (free)
Skręcam sobie wąsy jak Salvador Dali (wooh)
Wyjebany w kosmos jak Jurij Gagarin
Nie spocząłem na laurach jak godło Guatemali
Choć czas nie zna litości, jak Luca Brasi z Italii (woo, woo, yee)