Intymne... Jak pudełka, w których ludzie trzymają blanty Intymne... Jak ręcznik, którym chcesz wytrzeć ryj w cudzym kiblu Intymne... Jak to, że lubisz najebany pośpiewać szanty Intymne... Jak myśli samobójcze gdy już robi się widno I dziwne sny, w których idę środkiem rzeki Nie płynę, a idę po gruncie Chcę wiedzieć co na końcu mnie czeka Lecz budzę się po sekundzie Koszmary, że sobie nie poradzę Bo odpuściłem lub przedawkowałem władzę Nie umiem skupić się na sukcesach Rozpamiętuję każdą z porażek Chciwość jest radioaktywna Przecież kiedyś taki nie byłem Teraz się porównuję z tym, czy owym Choć oni piszą, "Dziękuję" przez jedno "Ę" W pierwszej osobie Nie jestem lepszy, rzadko chowam ego w szczelny pokrowiec Intymne... Intymne... Nie widzę innego wyjścia z dziś Tylko iść Na koncert Bartka I słuchać jak nakurwia nuty przez złotą rurę Potem, "Szczurku, poznaj Bartka, Bartku oto Szczurek" Intymne... Intymne... Jak to czy wypraszasz pupila z sypialni Kiedy jest akcyjka Wypraszasz? Czy pozwalasz mu zostać? Macha ogonem? Czy kuli się w kącie? Intymne... Intymne... Intymne...