Na ramie broń i salutuj Stroń od zła Przestrzegaj statutów Z nożem czeka Brutus Jest dostępny bluetooth Połączmy się Jestem stąd A Ty cała z puchu Jak klej przylegam do ciebie Mała starasz się Ale stres ściska cię Toksyczna praca Trzeba się naskakać By móc tu jakoś skleić Mały kredyt Mały fiat Małe dzieci Nie wiem co stanie się jeszcze Oddychamy zatrutym powietrzem Szukam cię, szukam w tym mieście Ale nie wiem gdzie jesteś Nie wiem, co stanie się jeszcze Wypuszczam dym jak zawleczkę Zanim noc mnie nie obejmie Gdzie nie spojrzę same znaku zapytania Wchłania banał podawany mi w ładnych opakowaniach Głowa pęka, trzymam ją w rękach Gilotyna Ty na mnie liczysz, a ja się ciągle potykam Dziś nie jest dzień, łatwych odpowiedzi Gdzie idziemy napędzani przez instynkty i potrzeby Każdy ma branże Ja też jestem z branży Kostucha szuka okazji Ma swoje deadliny Nie wiem co stanie się jeszcze Oddychamy zatrutym powietrzem Szukam cię, szukam w tym mieście Ale nie wiem gdzie jesteś Nie wiem, co stanie się jeszcze Wypuszczam dym jak zawleczkę Zanim noc mnie nie obejmie Jestem kwaśny od środka Wiec jak mnie spotkasz Ciskam pioruny Weź się odizoluj, sojusz Jestem panem gromów Z Olimpu lecą już na winklu Burza nad Polską Moja wina, zimny intruz Idzie front Chmury i szron Koło mnie taki syf, ze aż pęka skroń Moja armia Morale obniża gadka o podatkach Nie dorastaj – to pułapka Nie wiem co stanie się jeszcze Oddychamy zatrutym powietrzem Szukam cię, szukam w tym mieście Ale nie wiem gdzie jesteś Nie wiem, co stanie się jeszcze Wypuszczam dym jak zawleczkę Zanim noc mnie nie obejmie Nie dorastaj – to pułapka Świat śmieje się jak ogrodowy krasnal! Nie dorastaj!