Kishore Kumar Hits

W.E.N.A. - Księga Wyjścia şarkı sözleri

Sanatçı: W.E.N.A.

albüm: Nowa Ziemia


Żaden dzień nie jest dla mnie wyzwaniem
Kocham wyzwania, uwielbiam wygrane
Idę drogą z piekła do nieba
Bez znieczulenia, aż tyle wytrwałem
Brnę przez pył idąc przez kurz
Tonę we krwi biegnąc bez tchu
Nie żyję bez celu i nie mogę się mylić
Ale nie chcą mnie tu
Setki wbitych we mnie spojrzeń
Ostrza noży, chyba wejdę pod nie
Tyle razy dałem się zranić, nie czuję bólu
Przejdę przez nie godnie
Przejdę przez nie godnie
Przejdę przez nie z ogniem
Wypalę poczucie wyższości w nich
Za każdą kroplę krwi wezmę odwet
Stworzony by przetrwać (żyć)
Przetrwać (żyć)
Przetrwać
Stworzony by przetrwać (żyć)
Przetrwać (żyć)
Przetrwać
Stworzony by przetrwać (żyć)
Przetrwać (żyć)
Przetrwać (żyć)
Stworzony by przetrwać (żyć)
Przetrwać (żyć)
Przetrwać
Widzę w ich oczach ślepą furię
Za dobrze znam ją, by nie rozumieć
Czuję napięcie jak rośnie w tłumie
Pierwotnych instynktów, wtórnych sumień
Uderzony ostrym kamieniem, upadam na ziemię
Na twardy grunt
Nie umiem prosić o przebaczenie
I nie mogę się mylić – nie chcą mnie tu
Przede mną w ich szeregach
Czuję tylko wstręt i tylko gniew
Mój czas się dokonał, nie szukam braci
Nie ma ich blisko mnie
Purpurowy zachód słońca, oddech śmierci
Wokół ciemnych wzgórz, jałowych szczytów
Patrząc im w oczy, pluję im w twarze resztką tchu
Stworzony by przetrwać (żyć)
Przetrwać (żyć)
Przetrwać
Stworzony by przetrwać (żyć)
Przetrwać (żyć)
Przetrwać
Stworzony by przetrwać (żyć)
Przetrwać (żyć)
Przetrwać (żyć)
Stworzony by przetrwać (żyć)
Przetrwać (żyć)
Przetrwać
Za moją niezłomność i wiarę
Za religię, którą wyznaję
Za każde słowo, każdą modlitwę
Za wolność, której składam ofiarę
Za siłę która trzyma mnie tu
Wśród mrocznych dni, nocy bez snu
I za to, że żyję, za to, że mogę się mylić –
Nie chcą mnie tu
Za niedoskonałości i wady, ukrytą potęgę
By jej pozbawić, podchodzą, próbują zdławić
Ostatni przejaw sprzeciwu, zginę dziś tu
Zamykam oczy, napinam mięśnie
Zatrzymuję czas, zaginam przestrzeń
Niebo zachodzi czarnymi chmurami
Wytrzymaj jeszcze
(żyć) Przetrwać (żyć)
Przetrwać
Stworzony by przetrwać (żyć)
Przetrwać (żyć)
Przetrwać
Stworzony by przetrwać (żyć)
Przetrwać (żyć)
Przetrwać (żyć)
Stworzony by przetrwać (żyć)
Przetrwać (żyć)
Przetrwać
Zrywa się wiatr, patrzę im w oczy
Widać w nich strach
Ich głosy zmieniają barwę i tracą pewność
Słychać w nich płacz
Niebo staję się bardziej gwałtowne
Czuję moc żeby znowu się podnieść
Unieść ponad tym tłumem pochodni
Zgasić go ogniem, bo nie chcą mnie tu
Stworzony, żeby wytrzymać, dopóki krew
Pulsuje mi w żyłach, wyjdę stąd o własnych siłach
Ich strawią płomienie płynące z mych ust
Za daleko, żeby się cofnąć
Pasmo wzgórz pochłania nieboskłon
Chcieli, żebym oddał im pokłon
Nie muszę pytać się gdzie jest ich bóg

Поcмотреть все песни артиста

Sanatçının diğer albümleri

Benzer Sanatçılar