Nie zastanawiam się Czy te pytania drażnią mnie Czy naprawdę chcesz wiedzieć jak to jest? Chcą wiedzieć czy każdego dnia świat naprawiam Co wkrótce nagram I dlaczego moje numery rzadko lecą w radiach Czy to życiowa forma, czy tylko standard? Czy aby wszystko co kładę na bit to tylko prawda? Kiedy wychodzi klip? Jak się powodzi mi? Czy nadal czuję pasję przy nagrywaniu nowych płyt? Jakiego kompresora używa Stona I czy wychodzę na bloki, kiedy mnie ulica woła? I w czym? Liczy się przekaz czy styl? Idę za ciosem czy czekam by gnić? Wilk wśród kundli, które wolą szczekać niż gryźć Czy zawsze ja gram, muszę już uciekać i wyjść Czemu nie zostaję tu? Ile dostaję stów? Czy idę dalej w tę stronę, w którą zawsze chciałem pójść? Ile wydaję stów? I czy mogę usiąść na fotelu wygodnie i odejść bo wygrałem już? Nie zastanawiam się Czy te pytania drażnią mnie Czy naprawdę chcesz wiedzieć jak to jest? Chcą wiedzieć czy pamiętam, że mam zmienić grę Nie dać się zmienić jej Być tym, który widzi idee, a nie PLNy w tle Czy wchłonął przemysł mnie? Czy nie zapomniałem by nie sprzedać ideałów Lecz wysoko cenić je? Wciąż mierzyć w cel Nawet kiedy z sił opadam O kim mówić głośno, o kim się nie wypowiadać? Jak mój stan? Czy wciąż mam na życie plan? I jak zachowuję się sam na sam Kiedy milkną brawa? Kiedy praca zacznie mi oddawać? Czy wyjmuję z tej gry hajs Czy w nią tylko wkładam? Jestem nad czy nie oślepia mnie blask? Czy w świetle słońca widzę zwykły świat I jak blisko pada Deszcz Czy jak gram klub drży w posadach? Żyje w tasie, nie zobaczą mnie do listopada Kurwa, nie chcę sobie nawet wyobrażać Czego mogą więcej chcieć ode mnie Nic nie odpowiada ludziom Nie zastanawiam się Czy te pytania drażnią mnie Czy naprawdę chcesz wiedzieć jak to jest? Czy naprawdę chcesz wiedzieć jak to jest?