Złoty sikor, złoty wisior chce to mieć Chłopaki cali w Armani ale kiedyś kradli miedź Wtedy było stay swag a w kieszeni zero zero W końcu zrobię sześć zer i wjadę betą na rejon I dlatego złoty sikor, złoty wisior muszę mieć (muszę mieć) Nie by patrzeć z góry a mieć w górze łeb (w górze łeb) Do trofea nie przewózka z pustą ścierą suko Nowy Pop Jeden jedyny Bejbi Beteo Nie jestem dzieciakiem ulicy Bo jestem dzieciakiem osiedla i to w małym mieście Jak torby w stolicy były za pięć zero To u nas po trzy zero latały jeszcze I nic się nie działo na mieście nic się nie działo na mieście I dziś jak odwiedzam rodzinę Siedzę w domu nic się nie dzieje nareszcie Wtedy to mnie przeklinali Na moją muzykę tu nie był gotowy blok Parę razy się napierdalałem jak mówili Ten Beteo robi pop Dzisiaj robię Nowy Pop i słuchają osiedla Dzieciaki i dobre chłopaki A starzy znajomi stawiają mi wódę Bo teraz to sam już im mogę postawić Ty zabieraj ten majeranek moi ludzie mają lepszą trawę Lepsze panie ale tyle hajsu co manier Wjeżdzamy jak Kamehame Ha Nie wiem co się ze mną stanie To lepsze niż stanie w ramię W takim stanie, że problemem było by już nawet stanie Ja chce kurwa wszystko mieć co nie jest tanie Złoty sikor, złoty wisior chce to mieć Chłopaki cali w Armani ale kiedyś kradli miedź Wtedy było stay swag a w kieszeni zero zero W końcu zrobię sześć zer i wjadę betą na rejon I dlatego złoty sikor, złoty wisior muszę mieć (muszę mieć) Nie by patrzeć z góry a mieć w górze łeb (w górze łeb) Do trofea nie przewózka z pustą ścierą suko Nowy Pop Jeden jedyny Bejbi Beteo Ja nie miałem w domu patoli Za to mój tata miał kiedy był młody I sam nie mógł na to pozwolić Całe życie na tej samej ośce Gdzie też uczyłem się stawiać kroki Poszukiwał drogi a mama to uratowała mu życie I nie chce się kurwa pozbawiać idoli Chce zawsze pamiętać że są też rodzice Dziękuję za wszystko za wszystko przepraszam I zadbam o siorę i o was Tylko niech młoda nie będzie jak braciak Bo to ryzykowna jest droga I chodź nie groziła mi krata To wielu moich ludzi dalej żyję na przypale Z tematem nie latam nigdy nie latałem Jak pytasz o przypał to czasem przypalę Skończyły się czasy tej laby I chodź jak się budzę czternasta Nie znaczy że się tu nie garnę do pracy Po prostu pracuję nocami jak barman To znaczy nocami jak batman Ale stoję z drugiej strony barykady bo bywa Że kurwa ten melanż to walka A noce to nie wszystko co zarywamy Złoty sikor, złoty wisior chce to mieć Chłopaki cali w Armani ale kiedyś kradli miedź Wtedy było stay swag a w kieszeni zero zero W końcu zrobię sześć zer i wjadę betą na rejon I dlatego złoty sikor, złoty wisior muszę mieć (muszę mieć) Nie by patrzeć z góry a mieć w górze łeb (w górze łeb) Do trofea nie przewózka z pustą ścierą suko Nowy Pop Jeden jedyny Bejbi Beteo