Zaczęło się od tego, że do jajecznicy Dostał się, nie wiedzieć jak, kawy dzban I wszystkie wątki nagle przestały się liczyć I wszystkie nagle przeszły na dalszy plan I wszystkie nagle przeszły na dalszy plan I wszystkie nagle przeszły na dalszy plan I wszystkie nagle przeszły na dalszy plan I nagle, nie wiem dla kogo Biję się sam ze sobą I nagle, nie wiem dla kogo Tak chcę mi się bić Zaczęło się od tego, że z pewnym świtem Zaświtał mi w głowie piękny plan I z oczekiwań nagle zrobiły się nici Oczekiwania przeszły na dalszy plan Oczekiwania przeszły na dalszy plan Oczekiwania przeszły na dalszy plan Oczekiwania przeszły na dalszy plan Oczekiwania przeszły na dalszy plan I nagle, nie wiem dla kogo Rozmawiam sam ze sobą I nagle, nie wiem dla kogo Ma chcieć mi się I nagle, nie wiem dla kogo Rozmawiam sam ze sobą I nagle, nie wiem dla kogo Ma chcieć mi się żyć