Kishore Kumar Hits

Tonciu - Sprzedaję cierpienie şarkı sözleri

Sanatçı: Tonciu

albüm: JNKTSKT


(Sprzedaje cierpienie mnie
Sie nie da nawet lubic
Stad moje zdziwienie
Jak zebralem tylu ludzi
Jedni robia sobie dziaby
Mniej jebnieci tatuaze)
Sprzedaje cierpienie mnie
Sie nie da nawet lubic
Stad moje zdziwienie
Jak zebralem tylu ludzi
Jedni robia sobie dziaby
Mniej jebnieci tatuaze
Jakby tylko mnie poznali
Spierdalali by pod laser
Sprzedaje cierpienie mnie
Sie nie da nawet lubic
Stad moje zdziwienie jak
Zebralem tylu ludzi
Jedni robia sobie dziaby
Mniej jebnieci tatuaz
Jakby tylko mnie poznali
Chceli by mi napluc w twarze
Choc cie pragne od kiedy
Zobaczylem zdjecie twarzy
Jestes dla mnie jak moment
Po zdjęciu stazy
Chce byc jak orchidee nie
Potrzebują ciepła
I zapamiętaj nigdy nie zginaj
Reki po strzale
Y joł mecze sie z
Bongiem od godziny
Sam juz kurwa nie wiem kiedy
Mam te urodziny
Jeszcze tylko bupra rolki
Jeszcze sie nie napatrzylem
Jeszcze twoja buzka
Kolczyk jeszcze sie nie naprawilem
Bedziesz moją ruskoliną
Bedziesz moim wszystkim co pomoze mi wyplynac
Z tego miejsca w ktorym wszyscy giną
Bedziesz witamina c i liotonem tysiac
Kiedy wreszcie dreszcze
Mina podniose sie krzyczac ze
Zycie jest piękny kurwaaa smierc frajerom
Wszystko co najpiekniejsze juz nie ma tego
Wiem jak ciezko przestac
Cisnienie skacze na widok drzazgi
Ale masz dla kogo a jak
Nie kup drewno i rozpałki
Lepiej sluchac niz mowic
Wiec nienawidze swoich linii
Robie to zeby wyrzucic to
Czego nie powiem innym
Bo po pierwsze nie mam komu
Po drugie samotnosc z wyboru
Po trzecie jest za bardzo
W srodku po czwarte nawet
Jednej szóstej nikomu
Jestes na muszce ale nie widoku
W piątek nie usne a krew poplynie w potoku
Kazdy ma smutne cierpienie dla kazdego jest najwieksze
To jakbys patrzyl na mrówke
Ale stojac na czwartym piętrze
Wstaje rano jestem niespokojny
Ale kurwa jak mam byc jak przygotowuje sie do wojny
I sie staram iść i nie myslec o zadnej z pokus
Sciana tynk widze igle garnek i opium
Ktory zamiast zyc zaprowadzi mnie do grobu
Ona chchiala ze mna isc ale na cmentarz a nie do domu
I nie mow o tym nikomu bo wszyscy wokol sie patrza
Kazdy chce mi wmówić kłamstwo
Kazdy wie ze nie wiedza jak bardzo jestem chory
A zawdziedzam to substancjom
Do tej pory nienawidze slonca
Zgas to swiatlo
Mam potwory dalem sie pochlonac a chcialem byc dobry
Ale tego co tu wraca juz nie mozna nazwac karmą
Sprzedaje cierpienie mnie sie nie da nawet lubic
Stad moje zdziwienie jak zebralem tylu ludzi
Jedni robia sobie dziaby mniej jebnieci tatuaze
Jakby tylko mnie poznali chceli by mi napluc w twarze
Napluc w twarze
Napluc w twarze
A ja nawet tego nie zauwaze

Поcмотреть все песни артиста

Sanatçının diğer albümleri

Benzer Sanatçılar