Smak ptasiego mleczka I cała w skowroneczkach Ja nie potrafię już inaczej Cholernie lubię te słodycz Uwielbiam uwielbiać i pstrykać Fajne zdjęcia nam Tak piszę swą biografię Srebrne pióra w atramencie moczę Tak słodko śnie, a tu znowu jawa wstrętna Zdjąć różowe gogle, bez nich świat mi gra na nerwach Życie to nie gierka Chyba mi o tym mówiłaś, ale zapomniałem zapamiętać Niech nie rusza cię, gdy mówią, "Jesteś taka piękna" Powiedz, dzióbek, na co ci ta pawia wkrętka? Czułem, że duszę się Miałaś też tak? Podły świecie, lubię cię w chokerze oraz w kabaretkach Są smakowe kondomy, jest zapachowa świeczka Chcę cię przelecieć i usłyszeć jak radośnie ćwierkasz W koło same orły, ja mam się za gołąbeczka Nie wiem czy to nie ucieczka W moje pseudo bycie skromnym Zatapiamy oczy w fajerwerkach W tanie przyjemności, czy i dla mnie znajdą chwilę? Jestem bliżej dorosłości, dalej dziecka Czy szukając szczęścia posiwieję jak mortimer? Smak ptasiego mleczka I cała w skowroneczkach Ja nie potrafię już inaczej Cholernie lubię te słodycz Uwielbiam uwielbiać i pstrykać Fajne zdjęcia nam Tak piszę swą biografię Srebrne pióra w atramencie moczę Trzeba stawiać chatę, płodzić dzieci Tak się pełnym życiem żyje! Co ty bredzisz? Trzeba dawać radę, wnosić sprzeciw Chyba nic nie czają, jak sęp na padlinę Nie chcemy życia w klatkach, fotkach Małżeństw, rozwodów, więc nie mówmy o obrączkach Nie chcemy den i spodów, chcemy latać w spodkach Masz własny łeb, w nim rozum i tak ma zostać Jak go stracę, to mnie wzmocni jeśli nie zabije Jakbym za bardzo popłynął, proszę, usuń mi drabinę Palę jointa, kaszlę, popijam eliksirem Wino starsze od nas razem wziętych z acodinem W twoich oczach dalej jestem anonimem Starczy ci gatunek, komu na co imię? Chcą sterować tobą jako simem Tak w poszukiwaniu szczęścia osiwiejesz jak mortimer Ćwir! Ćwir! Ćwir! Ćwir! Smak ptasiego mleczka I cała w skowroneczkach Ja nie potrafię już inaczej Cholernie lubię te słodycz Uwielbiam uwielbiać i pstrykać Fajne zdjęcia nam Tak piszę swą biografię Srebrne pióra w atramencie moczę