Nie zrobiłem nic, by to wydać Spaliłem dysk Zakopałem kartki w szufladach Zamknąłem pysk I nie gadam już nic Ment się w mig w ruch zabrał kompa midi I nie wraca za nic Powiedział Al-fatnujah o tej zbrodni Oni obsrali więź tak jak wolny I mam pięść zamiast piątki od nich Wąski chodnik, nie mogę uciec I tylko post na forum pyta, czy może wrócę - nie wracam Chcą wyciągać internetowy rap z podziemi Cokolwiek dają tu za kontrakt to już mam w kieszeni Raperzy mówią o kontach i że czas coś zmienić A zmieniają tylko ksywki, brak im weny Mówię Ras opuść grę, odmul się Wyłącz majka i zawijaj jak OCB Be bękarci bredzą, by być bogami Boją się beefu, ale biorą go, by być wygranym - nie wracam Przestań pieprzyć... Nie wygłupiaj się... Że nie warto... To już za daleko zaszło... Rozwijaj się z dnia na dzień... Cała naprzód... miejsce obok... Sprawdź to Ment mówi: nie możesz wyjsć kiedy widać cel Będziemy jeść Louis, srać Gucci, wdychać Chanel Jak Killa Cam Więc dbam o każdy wers Bez głupich wymówek w stylu marny sprzęt Bez dissów nie chce mi się kotów sprawdzać Nie schodzę do podziemia, to nie okupacja Mam czego słuchać Mam w słuchawkach Armię, czaisz? Nie mogę nie grać - Ras Mentos Rasmentalism