To jest historia, której nie pojmiesz na początku To naturalne i nie szukaj w sobie winy Wszystko jest nieważne w końcu Masz uśmiech po matce, serce po ojcu Widziałem jak próbowałeś wstać Jak polewali Cię święconą wodą, musiałem grać Jak nie zagram nie będę jadł Moje życie z spełnionymi marzeniami Przeklęte tak, przepraszam, ale mój krzyż jest ciężki Nie stawiaj krzyżyka na mnie, mocno wierzą Ci niewierni Jak zamykam oczy widzę błędy, ludzie marzą w próżni Ale co jak im się spełni? Ledwo wpadłeś i już musisz lecieć? Lecę, żeby trzymać czyste buty w moim brudnym świecie I zrobię wszystko, żebyś miał fajne sny Nawet się nie budź, jak szczekają chciwe suki, albo tajne psy Matematyka może wszystko zniszczyć Pamiętaj, że Twój hajs, wiek i adres, to są tylko cyfry Będziesz tracił kumpli, ale przyjdą inni Nie bój się spaść ze schodów Tylko słabi widzą windy