Aha, aha Ej Mati, zajebisty jest ten bit Ale muszę ci opowiedzieć historię Nie jest jakaś super ciekawa, ale jest historią Więc ci ją opowiem Zajebany wracam na chatę po bardzo ciężkiej nocy Otwiera Żelbeton, pyta czy potrzbuję pomocy Mówię, że zjadłbym coś tłustego jak ja sam On mówi, że w sumie no to szykuje się trasa Bo chce jechać na ramen do Łodzi, bo mówili, że kozacki Zabieram się z wami, ej, nie popsuję wam randki? Otwieram piwerko jak Olo Solo Wsiadamy w samochód, wiem, że będzie wesoło Dwie paki na autostradzie, ja kontynuuję balet Pierdolę głupoty, śmieję się i piję dalej Dojechaliśmy oczywko na drugi koniec ulicy Piotrkowskiej Więc idziemy (ja slalomem) Ale kiedy widzę miejsce to się rzucam jak libero Ale jest dylemat, ojebać z kaczuchą czy krewetą? Biorę z kaczuchą i do tego zimne piwko DJ Patorenaton, chillujemy, to jest hip-hop Jak wszystko ojebane to wchodzimy w jakąś bramę Turlamy pacana, ja otwieram Żywiec białe Zawijamy do Warszawy, taka o historia Pamiętaj żeby ruchać w gumie, myć codzień i zjeść obiad No i to jest w sumie ta historia Ale morał jest, trochę niepowiązany ale jest Jest morał? Jest morał, no i fajnie Papa