Kiedy już przeminie świat Gdy przeminę ja Chciałbym móc przefrunąć nad Miastem, które znam Móc frunąć bezwładnie Lekki jak wiatr Kiedy już przeminie swiat Chcę być chwile sam ♪ Myśli zawiłe jak zawsze Dzisiaj myślałem o śmierci, to nie wydało się straszne Chociaż w takich chwilach mam ochotę raczyć się psalmem To jednak piszę nowe LP, które ma podbić rap grę Samym love człowiek nie wyżyje, trzeba przecież hajs mieć Nie najadam się słowami "ziomek fajne baśnie" Znów bez weny tak od ósmej do szesnastej Lecz nocami staram się nadrabiać cały timetape, łoł Zbuduje Ci dom, będziesz miała schron Żaden szałas, będzie taras i garaż Bordowy Polonez Caro Porsche białe jak anioł Natka, czosnek i krewetki Chciałbym rzutnik, z nim unikać kłótni Pić Prosecco albo mleko, szlajając się po kuchni I pielęgnować te motyle w środku Żeby nie spać nocami z miłości, a nie dlatego że ćpałem Cold-Pro Kiedy już przeminie świat Gdy przeminę ja Chciałbym móc przefrunąć nad Miastem, które znam Móc frunąć bezwładnie Lekki jak wiatr Kiedy już przeminie swiat Chcę być chwile sam Jestem już zadomowionym Simsem Droga proszę, nie smuć się, nie chcę żadnej innej Mógłbym melanżować, wole poscrollować Filmweb Wzorem jest mój ojciec, a nie ziomki à la Lil Wayne, łoł Chcę być tylko dobry Kocham ludzi w metrze Szybki look na Ciebie, nie dowierzam w swoje szczęście Chociaż pewnie ziomki z jakiegoś ASP stwierdzą, że to płytkie Tak po prostu jest Chcę być tylko dobry Mówić jawnie bejbe Chcę być tylko sobą Dla Ciebie znów jest mnie więcej Świat był monotonny, męczył mnie jak przester Teraz chce znów pisać lovesongi i kochać wściekle Chcę być tylko sobą Dla Ciebie, za twoją zgodą na niebie napiszę Jak na szkolnej ławce, że nas nie rozdzieli nic już, łoł Lecz gdy przeminie ten świat, to proszę chwilę mi daj Bo chcę być chwilę jak wiatr, łoł Kiedy już przeminie świat Gdy przeminę ja Chciałbym móc przefrunąć nad Miastem, które znam Móc frunąć bezwładnie Lekki jak wiatr Kiedy już przeminie swiat Chcę być chwile sam