Dziś w moim mieście ludzie mają w oczach strach A gdy noc nadchodzi Zamykają drzwi, oni chcą żyć dłużej Tajemnic nie chcą znać Przez to mają tylko koszmarne sny Kto to widzi Ten to czuje, czuje, czuje, czuje Każdego dnia oczekuje To miasto nie zostawi ciebie Dziś w moim mieście W biały dzień gdzieś na przystanku dwóch typów, jeden z kosą Zabili policjanta Dziś w moim mieście w drogich klubach chłodny Szampan Robi wrażenie na dupach Co po twój hajs pójdą po trupach Dziś o poranku w moim mieście goście W kantach Niosą swoje laptopy po ciężkiej nocy w drogich Knajpach Dziś w moim mieście młode mamy z dziećmi w parkach, mówią" Bawimy się jak damy A jak nie damy nie mamy farta" Mają platynowe włosy i spuchnięte nosy I Żarcie, i wsparcie w rodzinnym centrum pomocy A Goście bez forsy idą obok albo są gdzieś Gdzie Szukają awantur o czym potem milczą w sądzie W moim mieście Dziś słyszałem, że Zaginął człowiek i szukają go już cały dzień Ja Wciskam gaz, mijam was śmigając ulicami tam Gdzie strzeżony parking układa się z alfonsami W moim mieście jest Piękna pogoda dziś Choć dobrze wiem, dobrze wiem Co sie chowa w nim Nim obejrzysz się ono wciągnie cię jak kreskę Jak Ci przy stoliku obok dziś Dziś w moim mieście Dziś w moim mieście ludzie mają w oczach strach A Gdy noc nadchodzi zamykają drzwi Oni chcą żyć dłużej Tajemnic nie chcą znać Przez to mają tylko koszmarne sny Kto to widzi Ten to czuje, czuje, czuje, czuje Każdego dnia oczekuje To miasto nie zostawi ciebie Kolejny dzień konstelacji ulic Coś Trzeba zapomnieć, na coś się znieczulić Bo w kalejdoskopie zdarzeń Niejeden już się pogubił Tak to się kończy Kiedy próbujesz kantować ludzi Stawiaj ostrożnie każdy krok Stawiaj ostrożnie każdy krok Bądź niewidzialny i zmylaj trop Bo psy ulicy znajdą to Co dzień jestem w miejscach Których ty nigdy nie zbadasz Tutaj życie ma inny rytm, inny smak Yo Tu miarą jaki jesteś nie jest to Ile posiadasz Liczy się czy potrafisz być tak jak brat Yo Jeśli widziałeś coś To nigdy tego nie powtarzaj Inaczej musisz dobrze się skryć Liczyć na fart, bo Każde podwórko jest tu dla nas Jak centrum wszechświata Dziś w moim mieście ludzie mają w oczach Strach A gdy noc nadchodzi zamykają drzwi Oni chcą żyć dłużej Tajemnic nie chcą znać Przez to mają tylko koszmarne sny Kto to widzi Ten to czuje, czuje, czuje Czuje Każdego dnia oczekuje, to miasto nie zostawi ciebie Dziś w moim mieście znowu widzę obce blachy Czy to fury w leasingu Czy przyjezdni do pracy Dziś w moim mieście szybko łykasz trochę kasy Ale Bierze ją szlak, jak ta lala nie jest cacy Dziś szukają draki Ciche szarpnięcia kosą Pociął komuś facjatę Bo nie dał mu papierosa Jak ci skurwiele Co bronią prawa tylko na pokaz Zabili Nigeryjczyka lecz nie dostaną Wyroku Stara proca z poznańskiej sypie się jak popiół Dziś w moim Mieście ktoś fartem nie skończył w rynsztoku Ludzie w robocie już Piją piątą kawę Chcieliby być w samolocie i lecieć na Costa Brava Nie Chcą nie śmierdzieć groszem Bo dziś idą zaprawiać I na rachunki flotę znów zostawią u barmana Dziś w moim mieście słońce wstaje nad ranem Ten dzień zapamiętasz albo zapomnisz nad amen