Drabzzy, sizzy, twoja dusza obok nas
W bani myśli mają melanż
Ona daje głowy wszędzie, wszędzie, nawet teraz
Nie ma czasu, trzeba to zrobić teraz
Nie ma czasu, trzeba to zrobić teraz
Teraz, teraz, teraz, teraz
Teraz, teraz, teraz, teraz
Leżę, leżę, leżę, nie opuszczam bramy nieba
Leżę, leżę, leżę, nie opuszczam bramy nieba
Ona się naraża, często się to zdarza
Selfmade, u ciebie narada
U ciebie parada
Będę lada moment, wbijam, spadam
Wbijam, spadam
Bo wylot, wylot, rano mam wylot
Potem wbijam, przedziurawiam ją na wylot
Jak wylot, wylot, rano mam wylot
Potem wbijam, przedziurawiam ją na wylot
Mam tak wypucowaną lufę, że mogę się w niej przejrzeć
Wypucowaną lufę, że mogę się w niej przejrzeć
Wypucowaną lufę, że mogę się w niej przejrzeć
Yeah, zróbmy przejście
Yeah, zróbmy przejście
Życie forza, nie mayday
Chciałem jej głowy, nie rękę
Trzeba odnowy na tony, gibony palimy wszędzie
Beam bull
Kości na sobie w chuj
Dymi się z kominka, no bo kurwa odpaliłem wood
Rozjebałem chyba skull
Stay cool
Wszyscy rockstar made, a ty pozostawiasz brud
Ona sięga mi do kul
Kutas długi jak Manchester
Mija jedna noc, ona myśli, że sylwester
Bardziej boli jak się stoczysz
Im wyżej jesteś
My jesteśmy wszędzie
W bani myśli mają melanż
Ona daje głowy wszędzie, wszędzie, nawet teraz
Nie ma czasu, trzeba to zrobić teraz
Nie ma czasu, trzeba to zrobić teraz
Teraz, teraz, teraz, teraz
Teraz, teraz, teraz, teraz
Leżę, leżę, leżę, nie opuszczam bramy nieba
Leżę, leżę, leżę, nie opuszczam bramy nieba
Поcмотреть все песни артиста