Pałacyk i latarynka
Pa-pa-pałac i latarynka
Swizzy na bicie ziomal
So-So-Solean
Syru Baby, pow, pow
Numery audio, chuj, wyjebane w kontrakt
Pałacyk i latarynka, pałacyk i latarynka
To zwrotka sos, wolę papier sos od konta
Pałacyk i latarynka, pałacyk i latarynka
Za pięć dwunasta pod blokiem szybka szponta
Pałacyk i latarynka, pałacyk i latarynka
L-l-lewa faktura, sos znika ci z konta
Pałacyk i latarynka, pałacyk i latarynka
Ciężka moja głowa, bo pół kilo mam na szyi
Srebro a nie folia, żeby odstraszać wampiry
Państwowe papierki od lekarza nie sędziny
Zioło i perfumy chciałbyś poczuć w tej chwili
Ciężki swąd jest z kabiny
Idź już stąd, nie mam siły
Tolerować debili
To za ciężkie przekminy
O co ci chodzi? (O co ci chodzi?)
Za dużo jadu każdemu zaszkodzi (każdemu)
Nawet wężowi takiemu jak ty (jak ty)
Puff, puff, zabiera cię dym
Pałac i latarynka, pała i lata ręka
Ja się czuję klawo, zawsze byłem młody
Nigdy nie dla mody, zawsze dla pieniędzy
Numery audio, chuj, wyjebane w kontrakt
Pałacyk i latarynka, pałacyk i latarynka
To zwrotka sos, wolę papier sos od konta
Pałacyk i latarynka, pałacyk i latarynka
Za pięć dwunasta pod blokiem szybka szponta
Pałacyk i latarynka, pałacyk i latarynka
L-l-lewa faktura, sos znika ci z konta
Pałacyk i latarynka, pałacyk i latarynka
Klapki kolorowe jakbym wyszedł z Toys "R" Us
Kręcę skurwysyna, miеszam butlę, idę na taras
Ona kręci dredem, bo ją dredzik kręci tak
Fiolеtowy kuglarz ze mnie, Quali, Hi-Tech oraz wock (wock)
Zimno mi, a w kubku ice
Lubię patrzeć na ten kolor, fiolet uspokaja nas
Szponty, zloty, zjazdy, straty, lekko ujebany szmal
Palę OG, jestem OG (co?) Z takim (co?) Paper counting, guap
Ja się czuję młodo, zawsze byłem młody
Kiedyś byłem starszy, teraz jestem młodszy
Kiedyś to dla sławy, teraz dla pieniędzy
Crazy
Crazy
Numery audio, chuj, wyjebane w kontrakt
Pałacyk i latarynka, pałacyk i latarynka
To zwrotka sos, wolę papier sos od konta
Pałacyk i latarynka, pałacyk i latarynka
Za pięć dwunasta pod blokiem szybka szponta
Pałacyk i latarynka, pałacyk i latarynka
L-l-lewa faktura, sos znika ci z konta
Pałacyk i latarynka, pałacyk i latarynka
Nic nie znaczą nie
Gimby co są fake
Łamany jest chleb
Łamany jest zjeb
Jeśli wchodzi w interes
I już nie wywinie się
I już nie wyliże się
Każdy z moich ludzi coraz wyżej jest
Ciebie dupa boli jakby wyszedł kret
Chuj w co tam pierdolisz, no i widzę cię (widzę cię)
Moje bloki lecą w internet
♪
Pałac i latarynka, o
Поcмотреть все песни артиста