Moja szyja zaprosiła diamenty do tańca Lepsza jakość życia, tu nie chodzi o ubrania Produkt z zagranicy słodki jest jak pomarańcza Kwestia czasu kiedy z milionami będę latał, yeah Wyciągnę moich braci w górę Wyciągnę moich braci w górę Wyciągnę moich braci w górę Nie chcę więcej dylematów czy coś sobie kupię Światem kręci pieniądz Moje pragnienia się nie zmienią Nie rozmawiam z nimi często Poruszam się lekko Suko nie wiem co to limit Ja chcę tylko wygrać wyścig Nigdy z wami nie będę na linii Oni nie chcą, żebym się tu wybił Wasze sprawy dla mnie spora strata czasu Jak czegoś pragnę dążę do tego od razu Zakochany w pieniądzach na zabój Chcę pierścienie jak jebany saturn Moja szyja zaprosiła diamenty do tańca Lepsza jakość życia, tu nie chodzi o ubrania Produkt z zagranicy słodki jest jak pomarańcza Kwestia czasu kiedy z milionami będę latał, yeah Wyciągnę moich braci w górę Wyciągnę moich braci w górę Wyciągnę moich braci w górę Nie chcę więcej dylematów czy coś sobie kupię