Ta cała wasza prawda jest chuja warta Nie chce mi się bawić z nimi w centrum miasta Udawać przyjaciół Potem najebani po dwóch piwach cykać razem foty na instagram No bo to nie moja bajka Jak przyjdzie co do czego mogę nawet być sam Stary, uwierz, że nie będę płakał Znalazłem dziś piątaka na chodniku, tyle warty twój skład No i krzyż wam na drogę Jesteście tacy groźni jak pistolet na wodę Otępieni tak jak dziwka po klonie Ile jeszcze możesz żyć tak, mi powiedz Jestem wkurwiony, jak nie być wkurwionym? Choć za te hity będą zapraszali na salony I za te hity poodpoczywamy w Katalonii, ale jeszcze nie teraz Nigdy się nie jarałem patologią Chociaż się nam dobijała tu przez drzwi i okno Każdy chciał mi pokazywać jak dorosnąć Ale sorry, nie jarałem się ich żadną opcją Moje życie - moja sprawa Słyszałem, że robisz płytę, sorry, nie chcę o niej gadać Serio, nie mamy o czym gadać Serio, nie mamy o czym gadać Ta cała wasza prawda jest chuja warta Nie chce mi się bawić z nimi w centrum miasta Udawać przyjaciół Potem najebani po dwóch piwach cykać razem foty na instagram No bo to nie moja bajka Jak przyjdzie co do czego mogę nawet być sam Stary, uwierz, że nie będę płakał Znalazłem dziś piątaka na chodniku, tyle warty twój skład No i krzyż wam na drogę Jesteście tacy groźni jak pistolet na wodę Otępieni tak jak dziwka po klonie Ile jeszcze możesz żyć tak, mi powiedz Jestem wkurwiony, jak nie być wkurwionym? Choć za te hity będą zapraszali na salony I za te hity poodpoczywamy w Katalonii, ale jeszcze nie teraz