Wydaj się ze mną masz pozwolenie Tracę zasoby i palę nadzieje Wydaj się ze mną masz pozwolenie Tracę zasoby i palę nadzieje Mam autodestrukcyjne podejście Kiedy nie ma obok Cię Egzystujemy tylko w błędzie Myślałem, że lubisz to też Mam autodestrukcyjne podejście Kiedy nie ma obok Cię Egzystujemy tylko w błędzie Myślałem, że lubisz to też Przygniatany jak tofu, ja żyletkami chcę Tylko ból może zmienić, uratować mnie Wykrzycz co czujesz, jak czujesz i gdzie Niewarte głosu moje życie jest Powiedz proszę, pozwól odejść mi już Jakiej zaznałem agonii Zawijam kolejny drut Zapotrzebowanie na rzeczy które ukryją puls Całe życie przespałem, zagubiłem się już Wydaj się ze mną masz pozwolenie Tracę zasoby i palę nadzieje Wydaj się ze mną masz pozwolenie Tracę zasoby i palę nadzieje Mam autodestrukcyjne podejście Kiedy nie ma obok Cię Egzystujemy tylko w błędzie Myślałem, że lubisz to też Mam autodestrukcyjne podejście Kiedy nie ma obok Cię Egzystujemy tylko w błędzie Myślałem, że lubisz to też