Ześlij mnie tam Mimo, że nie zapamiętam cię i tak Chętnie oddałbym ci wszystko co mam Pare przykrych chwil, to nie byłem ja Dogoniłem sen, nim ukradli czas Obudziłem się na pustej wyspie Gdzie tylko pełno psów, jak my Z podkulonym ogonem, ale wyślę Ci w butelce ostatni list Nie znałem treści, nie chcę odpowiedzi Nie chcę się męczyć, przypływają śmieci I nie zamrozi nas zimny wiatr Nadgarstek, szyja - zamrożę to sam Jedna chwila i nie zniknę jak strach Dryfuję ciągle pośród wzburzonych fal Tracę horyzont zawsze, gdy patrzę w dal Przykułem twoją uwagę, no to patrz Świecę jak wszystkie neony w Tokyo Wiedzę, którą mam zawdzięczam książkom Bolesne doświadczenia kazały dorosnąć Zostanę chwilę i nie pozwolę ci moknąć Mimo, że nie zapamiętam cię i tak Chętnie oddałbym ci wszystko co mam Pare przykrych chwil, to niе byłem ja Dogoniłem sen, nim ukradli czas Obudziłеm się na pustej wyspie Gdzie tylko pełno psów, jak my Z podkulonym ogonem, ale wyślę Ci w butelce ostatni list Nie znałem treści, nie chcę odpowiedzi Nie chcę się męczyć, przypływają śmieci I nie zamrozi nas zimny wiatr Nadgarstek, szyja - zamrożę to sam Nie widzę stąd żadnych gwiazd Jeszcze raz pozwól spaść Stone cold ice, seek & hide Zbieram na deszcz ze swoich łez I chyba ominął mnie czas Gdy psy jak my zaczęły kraść To prefektura, w której żyje tylko żal Ja preferuję gryźć po kościach się niż spać Pasożyty w gardle jedzą co im dam Sklejony w śmieciach dryfuję jak chora kra Iluzja, w której krwawisz, by zyskać uwagę Wiem jak to jest być wszędzie przez przypadek Wszędzie przez przypadek Mimo, że nie zapamiętam cię i tak Chętnie oddałbym ci wszystko co mam Pare przykrych chwil, to nie byłem ja Dogoniłem sen, nim ukradli czas Obudziłem się na pustej wyspie Gdzie tylko pełno psów, jak my Z podkulonym ogonem, ale wyślę Ci w butelce ostatni list Nie znałem treści, nie chcę odpowiedzi Nie chcę się męczyć, przypływają śmieci I nie zamrozi nas zimny wiatr Nadgarstek, szyja - zamrożę to sam