Gonią mnie zombie, dragi i terminy Zmieniamy mapy, nie wejdę na miny Wszystko co zrobiłeś było na niby Siedzę w oparach, chyba mam już zwidy Smokes, let's go Dawaj rec mamy to Dope i wok Wszystko razem wrzucam w pot Okey, let's go Ciągle jadę tu pod prąd I weź stąd ją Nie ma miejsca tu dla hoes Zawijaj bad bitch na noc Dłużej tu nie zostają Muszę wstać wcześnie rano Moje konie muszą jeść siano Jakie pytania, nie mam ich Mam odpowiedź, to parę liczb Tak uniwersalny shit, że oprócz nich nie widzę już nic Prada to nowe gówno, w kieszeni nigdy pusto Bez perców nie mogę usnąć, a po nich robię moonwalk Twój koleżka grzeje w kółko, ja robię kolejnе kółko Nic z tego nie było na próżno, wszystko dzielę po równo Synu, tu wszystko jеst organiczne Synu, my tu nie mamy ograniczeń Minus jedyny, to ich złe wytyczne Pilnuj tą sukę, będzie przy mnie krzyczeć ♪ Gonią mnie zombie, dragi i terminy Zmieniamy mapy, nie wejdę na miny Wszystko co zrobiłeś było na niby Siedzę w oparach, chyba mam już zwidy Smokes, let's go Dawaj rec mamy to Dope i wok Wszystko razem wrzucam w pot Okey, let's go Ciągle jadę tu pod prąd I weź stąd ją Nie ma miejsca tu dla hoes Damn, peanut butter and jam, wszystko będzie ok Dorzucam do tego chleb Musimy ciągle go piec J-Roc to tylko trailer Tylko w nocy zakłada maskę Bo karmi stado jak młody pasterz Wilki wpadają w moją pułapkę Ciekawe co dzisiaj znajdę Ciekawe co dzisiaj zgubię Nie ciekawi mnie czy dzisiaj wpadnie Ciekawi jaką zrobię sumę Jak masz deal to znasz mój numer Chcesz być na górze ale zostałeś pod butem Poczekaj chwilę jeszcze zanim się poczujesz Trzy rzeczy, tylko jedna mnie nurtuje Gonią mnie zombie, dragi i terminy Zmieniamy mapy, nie wejdę na miny Wszystko co zrobiłeś było na niby Siedzę w oparach, chyba mam już zwidy Smokes, let's go Dawaj rec mamy to Dope i wok Wszystko razem wrzucam w pot Okey, let's go Ciągle jadę tu pod prąd I weź stąd ją Nie ma miejsca tu dla hoes Zawijaj bad bitch na noc Dłużej tu nie zostają Muszę wstać wcześnie rano Moje konie muszą jeść siano Prada to nowe gówno, w kieszeni nigdy pusto Bez perców nie mogę usnąć