A kiedy walczył Jakub z aniołem I kiedy pojął że walczy z Bogiem Skrzydło świetliste bódł spoconym czołem Ciało nieziemskie kalał pyłem z drogi I wołał "Daj mi Panie bo nie puszczę" Błogosławieństwo na teraz i na potem A kaftan jego cuchnął kozim tłuszczem A szaty Pana... Szaty Pana złotem mieniły się ♪ On sam zaś Pasterz lecz o rękach gładkich W zapasach wołał "łamiesz moje prawa" I żądasz jeszcze abym sam z nich zakpił Ciebie, co bluźnisz grozisz błogosławił! A szaty Pana mieniły się złotem Kaftan Jakuba... Kaftan Jakuba cuchnął kozim tłuszczem ♪ W niewoli praw twych i w ludzkiej niewoli Żyłem wśród zwierząt obce karmiąc plemię Jeśli na drodze do wolności stoisz Prawa odrzucę precz, a Boga zmienię! Prawa odrzucę precz, a Boga... ♪ I w tym spotkaniu na bydlęcej drodze Bóg uległ i Jakuba błogosławił Wprzód mu odjąwszy władzę w jednej nodze By wolnych poznać po tym, że kulawi By wolnych poznać po tym, że kulawi By wolnych poznać po tym, że kulawi Odtąd wolnych poznać po tym, że kulawi Oni kulawi są