Żegnam Cię, mój świecie wesoły Już idę w śmiertelne popioły Rwie się życia przędza Śmierć mnie w grób zapędza Bije pierwsza godzina Żegnam was, rodzice kochani Znajomi, krewni i poddani Za łaskę dziękuję Z opieki kwituję Bije druga godzina Żegnam was, mili przyjaciele Mnie pod głaz czas grobowy ściele Już śmiertelne oczy W sen wieczny zamroczy Bije trzecia godzina Żegnam was, królowie, książęta Cieszcie się w swem szczęściu, panięta Już służyć nie mogę Wybieram się w drogę Bije czwarta godzina Żegnam was, mitry i korony Czekajcie swoich rządców, trony Ja w progi grobowe Zniżać muszę głowę Bije piąta godzina Żegnam was, pozostali słudzy Tak moi, jako też i drudzy Idę w śmierci ślady Bez waszéj parady Bije szósta godzina Żegnam was, przepyszne pokoje Już w wasze nie wnijdę podwoje Już czas méj żałobie Dał gabinet w grobie Bije siódma godzina Żegnam was, pozostałe stroje Już o was bynajmniéj nie stoję Mól będzie posłanie Robak kołdrą stanie Bije ósma godzina Żegnam was, wszystkie elementa Żywioły, powietrzne ptaszęta Już was nie zobaczę W dół grobowy skaczę Bije dziewiąta godzina Żegnam was, niebieskie planety Do swojej dążyć muszę mety Innym przyświecajci Mnie dokonać dajcie Bije dziesiąta godzina Żegnam was, najmilsze zabawy W zewnętrzne, powierzchowne sprawy Już nie wolno będzie Jeść, pić na urzędzie Bije jedenasta godzina Żegnam was godziny minione Momenta i dni upłynione Już zegar wychodzi Index nie zawodzi Do wiecznego spania Śmierć duszę wygania Bije dwunasta godzina