Myślę o nas A dusza ma bredzi Czego nie można się od niej dowiedzieć? By dialog był pełny Trzeba już dwóch A życia bacik nie daje nam tchu Podobno ptaki upadły jak ludzie A jednak bliżej są nieba Siedzę na tyłku z rękami w kieszeniach A duszy nie tego trzeba Dumam o nas A głowa ma bredzi Na myśl o wieczorze nie mogę usiedzieć I będzie pięknie I miło ogromnie Niezbyt cnotliwie Niezbyt też skromnie Podobno ptaki upadły jak ludzie A jednak bliżej są nieba Siedzę na tyłku z rękami w kieszeniach A duszy nie tego trzeba