Życzę ci byś dobrze żył By omijała cię bieda I będę twoje zdrowie pił No chyba, że się sprzedasz Byś kochał i kochany był też I byście zawsze byli blisko I broń cię Boże byś trafił źle I upadł za nisko Byś raczej nie przesadzał gdy, endorfin ci mało Bo im się bardziej rozochocisz, tym bardziej będzie bolało I może myśl też oświeci cię, by pomyśleć czasami Że nie tylko ty liczysz się, że nie żyjemy tu sami To dobrze się składa Gdy nikt ci źle nie życzy Jest z kim pogadać Jest od kogo pożyczyć Życzę ci byś dobrze żył By omijała cię bieda I będę twoje zdrowie pił No chyba, że się sprzedasz Chyba, że się sprzedasz Chyba, że się sprzedasz