Oto meżczyzna - oto kobieta Nikt nie uwierzy, że się kiedyś kochali Dawno zabrakło rozkoszy zmysłowych Dawno przestali ze sobą rozmawiać W pokoju obok z uchem przy ścianie Siedzi ich syn i cichutko płacze Wiele by dał by usłyszeć choć słowo Wiele by dał by ktoś sobie przypomniał Niekochanym dzieciom wciąż chłodno Niekochane dzieci tulą misie... Oto meżczyzna - oto kobieta Siedzą przy stole do cna wyczerpani Nie ma już swiatła które by mogło Ogrzać ich ciała tak dawno ostygłe Lecz jest na świecie - coś co ich trzyma Co nie pozwala wstać im od stołu Ten sześcioletni wyrzut sumienia Płaczący cicho - w pokoju obok Niekochanym dzieciom wciaż chłodno Niekochane dzieci tulą misie... ♪ Niekochanym dzieciom wciaż chłodno Niekochane dzieci tulą misie...