TO JA TO JA TO JA TO JA TO JA ŁZY NA KLAWIATURĘ, MISS CLICK ŁZY NA KALENDARZU WYSCHŁY BO W ZA DUŻYM METRAŻU LUSTRO NO TRUDNO, UWYPUKLA ZMYSŁY JESTEM INNY JAKIŚ, ELEKTRYCZNY CZYNNY, JAKBY WULKANICZNY JAK NIC NIE URONI TO ZA MAŁO TO CO SPADNIE TO POD SZAFĘ KOPNĘ TO JEST STYL BARISTY, ACH W POKOJU UNPLUGGED JAK MAM CZAS POWIEDZ JAK MAM PRZELAĆ TO NA PAPIER POWIEDZ CO MOGĘ IM DAĆ BY TYLKO BYĆ BLISKO TO JEST COŚ CZEGO NIE ZNAM TO JEST COŚ CZEGO NIE ZNASZ ALBO JUŻ NIE PAMIĘTAM JUŻ NIE PAMIĘTAM JAK TO TAK JUŻ? KUSH TRZYMAM W SKRĘTACH KUSH TRZYMAM W SKRĘTACH KUSH TRZYMAM W SKRĘTACH CHCĘ WSKOCZYĆ W ŁEZ BASEN W TEN SPOSOB SIĘ CZUĆ CZASEM TAK BLISKO JAK ŚMIECH Z PŁACZEM TAK BLISKO ŁZY SĄ SŁONE OBLIZUJĘ GDY KAPIĄ WIDZĘ JAK SÓL WYPALA WZÓR SÓL WYPALIŁA WZÓR Łzy to taka słona wydzielina Co spływa w dół gałek ściągana grawitacją Drażni nozdrza, aż nozdrza też chlapią Są dobrze nawodnione tą hydroterapią Zbiłem szkło, chcę zobaczyć jak wyglądam kiedy płaczę Mam nadzieję, że inaczej Zbiłem szkło, chcę zobaczyć jak wyglądam kiedy płaczę Zrobiłem to sam Zbiłem szkło coś tam kapie Ale tylko deszcz Na kwasie w kałuży możesz widzieć me odbicie łez Jak płakałem naprawdę wiesz, że wyglądam jak zdechły pies To ja to ja to ja