Słabość urosła dużego rozmiaru ta moja troska jest już Od rana do nocka wysoki puls strach jest dzisiaj mój jedyny bóg Nagłe zniszczenie nie awizowane w jedną chwilę robi mi gnój Myślisz ze masz twardy chuj De facto faja jest miękka Rama creme bonjour Sytuacja w której serce klęka wiem Tak blisko a tak daleko też Srogi wirus a mały był kleszcz KZM Tera muszę chciałbym wiem Zmienić hard drive Twarda jazda Ostatni mój raz za kierownicą zaginęła frontowa blaszka Ciągła rajza autobusem nie chce boksować wybieram utrata Ja w sparingach zgrałem dublet Wolałbym już nie wygrywać w nokautach Teraz to kaplica Znowu muszę rozkminiać Jak ta strzała kupidyna trzyma mnie Głęboko się wbiła Na raz noszę camo i odblask Mieszany sygnał bo nie wiem do końca Wysunąłem pamięć bezpiecznie Odinstalowane są wszelakie wersje Awersje do ciebie Trenuje zawzięcie Nadal mam cząsteczkę We mnie Rama nie ta sama WAGWAN TONFA B SIDE ROBI SOBIE WERSJE Myślisz ze masz twardy dysk Ale dupsko okaże się miękkie Na nie spadasz Całą głową Całym całym sercem Ty co wy Wlekłeś Zmieniło w zawleczkę Teraz jebnie Terabajt zniszczeń będzie Pewnie Nie poczuję się Przez chwile jeszcze Jak jeszcze Tak nie miałeś To polecam serdecznie