Cenił zbyt wiele nóg i zbyt wiele dłoni Mieszkał w dzielnicy, w której chorują drzewa Gdy patrzył jej w oczy nie były na miejscu W źrenicy prywatna wiadomość z nieba Powiedział Robisz mi dzikość serca i Fabularne mam sny Monika Gdzie tu sens, gdzie logika W tym całym ja i ty Robisz mi dzikość serca i Fabularne mam sny Monika Gdzie tu sens, gdzie logika W tym całym ja i ty W brzydocie tego miasta odnajdowali komfort Na balach tańczyli popierdolone tango On mruczał jak kot karmiony tęsknotą Gdy sączyła się płynnie przez jego palto Powiedział Robisz mi dzikość serca i Fabularne mam sny Monika Gdzie tu sens, gdzie logika W tym całym ja i ty Robisz mi dzikość serca i Fabularne mam sny Monika Gdzie tu sens, gdzie logika W tym całym ja i ty W tym całym ja i ty Monika Gdzie tu sens, gdzie logika W tym całym ja i ty Monika Gdzie tu sens, gdzie logika W tym całym ja i ty Ja i ty