Nie macie racji i jesteście w błędzie, Że Polacy jadają łabędzie. To naprawdę nie mogło się zdarzyć — U nas nie ma łabędzich kucharzy. Pani strażnik, to pani się myli! Skąd wiadomo, że nasi tu byli? Zastanawia, jak takie się dziwy Przedostały do gazet uczciwych! Bo że szczury i myszy, Karaluchy — się słyszy Lecz Polacy to jednak pokraki, Nie potrafią polować na ptaki. Proszę pani, bo ja jestem pewien, Że te skóry wiszące na drzewie I te ptasie ogromne szkielety — Prowokacją są zwykłą niestety. Ja nie widzę wcale dowodów Na zdziczenie, zdziczenie mojego naro... Narodu!