Ryszard wyszedł z domu, bez słowa W kuchni na stole zostawił klucz Raz jeszcze się na wszystko spojrzał I zbiegł po schodach, po drodze gubiąc resztki snu Ryszard z kwiatem w dłoni Pijany kołysaniem traw Przygląda się jak niebo Swój zmienia kolor Ryszard dziś nie przyjdzie do pracy Pod oknami przemknął jak cień Zbyt wiele czasu już stracił Zbyt długo czekał, by wreszcie coś zmieniło się Ryszard z kwiatem w dłoni Pijany kołysaniem traw Przygląda się jak niebo Swój zmienia kolor Kolor ♪ Swój zmienia kolor Ktoś krzyknął, "Patrzcie, on leci!" Szybował z wiatrem wolny jak ptak Matki zakryły oczy swym dzieciom Jeszcze płynął, by już po chwili czuć kołysanie traw Kołysanie traw Ryszard z kwiatem w dłoni Ryszard z kwiatem w dłoni ♪ Kołysanie traw, kołysanie traw Ryszard Ryszard, Ryszard, Ryszard... ♪ Ryszard z kwiatem w dłoni Pijany kołysaniem traw Taki piękny dzień By wprost na spotkanie swym Marzeniom wyjść i cieszyć się... Słońcem