Wierzę i ja, że stanie się tak Któregoś dnia znowu będzie jak kiedyś Wierzę i ja, że któregoś dnia Stanie się tak, nie tracę nadziei Któregoś dnia tak kiedyś powiedziałam sobie Zrobię co kocham, raczej kocham to co robie Któregoś dnia wierzyłam, że będzie pięknie Tego się trzymam i nigdy nie wymięknę Któregoś dnia, będzie dobry balet (elo) Spotkamy się znów na tej samej fali Z bandą ziomali słychać nas z oddali Zabójczy śmiech, w bawełnę ubrani Dill rewolucja co mi najwyższy dał To ludzi wsparcie bo cóż bym zrobił sam Z JLB drań, bilet z emokah bram Dziś syn i ojciec, pokornie chodzę spać Dawaj ziomuś! Któregoś dnia znów familia będzie razem Znajome twarze za wasze zdrówko smażę Wie o tym tylko ten kto bliskich stracił Przez czyjś zbyt długi jęzor takie czasy Któregoś dnia ta nadzieja mnie nie opuszcza Pakiet w kiermanie, legalnie łapie buszka Coffee Shop na dzielni, (mmm) byłoby pięknie Tak czy siak ziom zaraz coś pęknie Wierzę i ja, że stanie się tak Któregoś dnia znowu będzie jak kiedyś Wierzę i ja, że któregoś dnia Stanie się tak, nie tracę nadziei Wiem, Bóg dał mi talent, dał mi nadzieje Więc ciągle idę dalej Powiedział mi któregoś dnia zobaczysz światło I zrób co kochasz, uwierz naprawdę warto Któregoś dnia zajmę się odpoczynkiem Dziś nie odpoczywam, dbam o swa rodzinkę Kto mam mi dać jak sam sobie nie wezmę Waleczne serce, po trupach nie pędzę Fason to świętość tak jak ziomka żona Trzeźwy czy pijany musisz warzyć słowa Ja nasze melanże wspominam zajebiście Do następnego, on i tak sam do nas przyjdzie Któregoś dnia podejmiesz decyzje Pójść na łatwiznę czy pokazać charyzmę? To co wybierzesz, bądź świadom już dzisiaj Będzie mieć wpływ na jakość Twego życia Któregoś dnia, wcześniej czy później to zrozumiesz Każdy jest częścią systemu, ziom uwierz Nie myli się tylko ten co nic nie robi Sen sam się kończy, gdy dzień nadchodzi Wierzę i ja, że stanie się tak Któregoś dnia znowu będzie jak kiedyś Wierzę i ja, że któregoś dnia Stanie się tak, nie tracę nadziei Kóregoś dnia znowu zatańczę z Wami wiem to Kala pamięta i wierzy na pewno I mimo wszystko choć nie będzie tak jak kiedyś Któregoś dnia tak się stanie, gdy wierzysz Wierzę i ja, że stanie się tak Któregoś dnia znowu będzie jak kiedyś Wierzę i ja że któregoś dnia Stanie się tak, nie tracę nadziei Któregoś dnia rzucę to wszystko I wyjdę rano niby po chleb Wtedy na pewno poczuję się lepiej Zostawię za sobą ten zafajdany świat