No więc panie doktorze, ile zostało mi jeszcze czasu?
Wie pan to jest nowotwór złośliwy. Nie wiem, pół roku
No dobrze, może jeszcze raz pan pokaże mi tego raka, co?
Dobrze, proszę spojrzeć na monitor
Co mi kurwa świecisz tym rentgenem kurwa, po oczach
A ty gruba świnio, co ty kurwa se myślisz, twoje ciało to jebany śmietnik
Wypierdalam z tej meliny kurwa, elo
Ruscy ruchali wam matki, tfu
Złośliwy rak, he don't give a fuck
Dogryza, wyzywa, gdy mu coś nie w smak
Jak jebany ptak wypierdolił ze szpitala
Biega po ulicy i każdemu dopierdala
Twoja stara w kiblu, przeraźliwie płacze
Ciśnie jej od kurew i jebanych wieśniaczek
Niezły przyjemniaczek, uciążliwy jak pokrzywy
Hold up, skurwysynu on po prostu jest złośliwy
Złośliwy rak, lecą kurwy i chuje
Wszak, skurwysynu nazwa go zobowiązuje
Pruje się jebany, nie zna słowa przepraszam
Nazwyzywał, stare baby i pokazał kutasa
"Halo proszę pani" - zaczepia kobietę
"Jesteś brzydką szmatą, która ma chujowy sweter"
Skurwiel kocha ranić, dziewczyna zaczyna płakać
Haha, kawał chuja z tego raka
Brak mu wychowania, pokazuje brzydki gest
On nie kłania się sąsiadce mówi, "Jebał Cię pies"
Właśnie taki jest jebaniec, nic go nie jest w stanie wzruszyć
Ciśnie ci baranie, że masz odstające uszy
Ordynarne słowa, zaraz ci dogryzie
Skurwiel wyprostował krzywą wieżę w Pizie
Idzie z każdą szmatą czy to dzieci, czy dorośli
Bo wszystko co robi, robi po jebanej złości
Złośliwy rak, he don't give a fuck
Dogryza, wyzywa, gdy mu coś nie w smak
Jak jebany ptak wypierdolił ze szpitala
Biega po ulicy i każdemu dopierdala
Twoja stara w kiblu, przeraźliwie płacze
Ciśnie jej od kurew i jebanych wieśniaczek
Niezły przyjemniaczek, uciążliwy jak pokrzywy
Hold up, skurwysynu on po prostu jest złośliwy
Głupie chuje, kurwy, szuje
Rak ładuje punche, idzie, szykanuje
Pokazuje palcem, masz paprykarz albo sos
A gdy pochylasz łeb, to cię wtedy pstryka w nos
Ma wysoki głos, wbija ci szpilę co chwilę
"Jesteś grubą kurwą albo jebanym debilem"
"Nie żryj tyle ściero, bo wyglądasz w kurwę źle"
"Twoi starzy to pedały ty pierdolony psie"
To coś okropnego, szukaj swego ego
Na dnie jebanego, rowu mariańskiego
Do każdego typa zwraca się per Przyrodzenie
To jest rak, skurwysynu a nie żadne przeziębienie
Program na antenie, Ocaleni Studio
Wyjebał tam flachę, za jednym zamachem kurwo
Nie zmieni się trudno, zimny drań aż piździ
Czemu taki jest, może go ktoś kiedyś krzywdził?
Złośliwy rak, he don't give a fuck
Dogryza, wyzywa, gdy mu coś nie w smak
Jak jebany ptak wypierdolił ze szpitala
Biega po ulicy i każdemu dopierdala
Twoja stara w kiblu, przeraźliwie płacze
Ciśnie jej od kurew i jebanych wieśniaczek
Niezły przyjemniaczek, uciążliwy jak pokrzywy
Hold up, skurwysynu on po prostu jest złośliwy
Поcмотреть все песни артиста