Pewnego razu Kinga, spotkała Wikinga Mieszkał na obrazku Zrywał się o brzasku I zwiedzał wielkie morza I Kindze było go żal A ja wolę moją mamę Co ma włosy jak atrament Złote oczy jak mój miś I płakała rano dziś Pewnego dnia Dorota Znalazła w lesie kota Wzięła więc go do domu Zamiast go dać byle komu I świetnie się bawili I w zgodzie sobie żyli A ja wolę moją mamę Co ma włosy jak atrament Złote oczy jak mój miś I płakała rano dziś A ja wolę moją mamę Co ma włosy jak atrament Złote oczy jak mój miś Może się uśmiechnie dziś A ja wolę moją mamę Co ma włosy jak atrament Złote oczy jak mój miś Może się uśmiechnie dziś A ja wolę moją mamę Co ma włosy jak atrament Złote oczy jak mój miś Może się uśmiechnie dziś